Wiadomości

Nie potrafisz utrzymać języka na wodzy? Możesz na rok trafić do więzienia

Data publikacji 16.01.2017

Policjanta na służbie bezkarnie obrażać nie wolno bez względu na to, czy znieważenie to ma charakter publiczny, czy nie. Stanowisko Sądu Najwyższego w tej sprawie jest jasne i precyzyjne – gdy policjant wykonuje czynności służbowe przysługuje mu ochrona prawna. Nie ma znaczenia to, czy sprawca działa przy świadkach, czy w czasie przeszukania mieszkania, bądź podczas kontroli drogowej. Sąd orzekając o karze może wybrać spośród trzech: grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia do roku.

Wczoraj po 23.00 mundurowi z Żor interweniowali w jednym z lokali na osiedlu Księcia Władysława. Powodem ich przyjazdu było nieporozumienie, do którego doszło pomiędzy klientami baru. Choć jeden z uczestników sprawę chciał załatwić na własną rękę nie omieszkał obrzucić interweniujących obelgami.

29-latek z Pawłowic najpierw zaatakował swoją znajomą. Szarpał ją i przez chwilę ciągnął po śniegu. Twierdził, że kobieta zabrała mu portfel oraz telefon krzycząc przy tym, że nie będzie nic zgłaszał i nie życzy sobie interwencji policji. Miał żal do mundurowych, że wtrącają się w nie swoje sprawy i reagował agresją, gdy chcieli wyjaśnić zaistniałą sytuację. Nie szczędził wulgaryzmów, ale też groził, że zaraz im przyłoży.

Stróże prawa zdecydowali przerwać tę farsę i zatrzymali 29-latka. W komendzie okazało się, że jest on kompletnie pijany. Gdy alkomat wskazał na blisko 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu u mężczyzny mundurowi umieścili go w policyjnej izbie zatrzymań. Kiedy agresor wytrzeźwieje usłyszy zarzuty, potem stanie przed sądem i odpowie za znieważenie policjantów.

Powrót na górę strony