Wiadomości

Odpowie za bezpodstawne wezwanie policjantów

Data publikacji 01.10.2019

62-letni mieszkaniec Żor zażądał w miniony weekend, aby policjanci rozwiązali jego problemy osobiste. Najpierw zadzwonił na numer alarmowy, a potem podzielił się z mundurowymi swoimi rozterkami. Niestety okazało się, że interwencja była bezpodstawna...

W miniony weekend, w godzinach porannych na numer alarmowy zadzwonił 62-letni mieszkaniec Żor. W rozmowie z dyspozytorem uskarżał się na różne problemy natury osobistej. Kiedy do jego mieszkania przybyli policjanci, aby sprawdzić, czy faktycznie mężczyzna potrzebuje pomocy okazało się, że interwencja jest zupełnie bezpodstawna.

62-latek argumentował, że to mundurowi powinni rozwiązać jego problemy osobiste i dlatego ich wezwał. Między innymi skarżył się, że leki są za drogie, jego żona pojechała odwieżć rodzinę i on teraz nie ma dostępu do samochodu, a ponadto, że małżonka nie chce z nim rozmawiać i nie odbiera telefonu...

Kiedy policjanci postanowili zgłaszającego ukarać za bezpodstawną interwencję mężczyzna skorzystał z prawa odmowy przyjęcia mandatu przy czym nie potrafił zrozumieć, że w tym samym czasie ktoś inny naprawdę może potrzebować pomocy.

Sprawa 62-latka wkrótce trafi na wokandę sądową. Za bezpodstawne wezwanie policjantów mężczyzna może zostać ukarany karą aresztu, ograniczenia wolności, albo grzywny.

Powrót na górę strony