Wiadomości

Ujął przestępcę w czasie wolnym od służby

Data publikacji 14.11.2016

Dzielnicowy z Żor po raz kolejny udowodnił, że policjantem się jest, a nie bywa. W czasie wolnym od służby, razem z kolegą ubiegającym się o przyjęcie w niebieskie szeregi, ujął pijanego rowerzystę, który złamał potrójny zakaz sądowy. To nie pierwszy przypadek, kiedy to właśnie ten sam policjant zareagował na wolnym, widząc jak ktoś łamie prawo.

Wczoraj po 16.00 policjant z Żor jadąc z kolegą samochodem, zauważył na drodze rowerzystę, który poruszał się zygzakiem. Widząc niepokojącą sytuację postanowił udaremnić mu dalszą jazdę, a przede wszystkim sprawdzić, czy jego podejrzenia są słuszne. Kiedy spojrzał na twarz mężczyzny rozpoznał w nim osobę, z którą miał do czynienia już wcześniej w czasie służby. Okazało się, że rowerzysta to znany mu 60-latek, w przeszłości karany za jazdę po pijaku.

I tym razem przeczucie dzielnicowego nie myliło. Rowerzysta miał w wydychanym powietrzu prawie 2 promile alkoholu. W jego kartotece widniał też zapis, że sąd aż trzykrotnie zakazywał mu jazdy na rowerze. Ich spotkanie na drodze nie było jednak pierwszym. Wcześniej, w podobnych okolicznościach, ten sam rowerzysta wyjechał "na czołówkę" policjantowi, gdy ten jechał radiowozem.

Nie pierwszy też raz ten sam policjant zareagował na wolnym widząc, jak ktoś łamie prawo. Całkiem niedawno pomógł kolegom ująć poszukiwanego przez sąd złodzieja. Również jego znajomy – kandydat na policjanta, tego samego dnia, aż trzykrotnie alarmował służby o przejawach łamania prawa. Zawiadomił policjantów m.in. o napotkanej osobie poszukiwanej, zasłabnięciu mężczyzny, na koniec przyczyniając się do zatrzymania pijanego kierowcy jednośladu z 3 sądowymi zakazami.

Powrót na górę strony