Wiadomości

Znalezione nie kradzione?

Data publikacji 28.12.2020

41-letni mieszkaniec Żor, wkrótce usłyszy zarzuty za przywłaszczenie karty płatniczej i włamanie na konto bankowe. Mężczyzna znalazł ją na ulicy, a potem zaczął płacić w różnych miejscach. Po nieudanej próbie płatności za kurs taksówką został namierzony przez właściciela karty i zatrzymany przez policjantów.

Znalezione nie kradzione? Niestety to jedynie doskonale znane wszystkim, niegdyś popularne przysłowie, które dawno powinno odejść do lamusa. Rzecz znaleziona bowiem, zgodnie z prawem, powinna jak najszybciej zostać zwrócona właścicielowi.

Nie uczynił tego jednak 41-latek, który na ulicy znalazł kartę bankomatową. Mężczyzna zabrał ją do domu, a na drugi dzień zaczął z niej korzystać. Niektóre z transakcji zostały jednak odrzucone, tak jak ta za wczorajszy kurs taksówką.

Właściciel zorientował się natomiast, że jego zguba trafiła w nieodpowiednie ręce kiedy otrzymał powiadomienie o transakcji z aplikacji bankowej. Kiedy zaczął sprawdzać historię konta okazało się, że ostatnia nieudana płatność miała miejsce w taksówce. Natychmiast nawiązał kontakt z kierowcą i jak po nitce do kłębka dotarł do nieuczciwego znalazcy, a wezwani przez pokrzywdzonego na miejsce policjanci zatrzymali 41-latka i odzyskali skradzioną kartę.

Stróże prawa przypominają o obowiązku zwrotu rzeczy znalezionych i zachęcają do zapoznania się w treścią komunikatu pt. „Jak postąpić w przypadku znalezienia rzeczy?”. Apelują również, aby w sytuacji zagubienia karty lub utraty dokumentów natychmiast je zastrzec. Można to uczynić przez System Zastrzegania Kart lub System DZ.

Powrót na górę strony